5.03.2014

IV. Proszę, żyj

Kiedy Harry zmaterializował się w salonie Hermiony pierwsze na co zwrócił uwagę był Ron siedzący przy kominku z ukrytą w dłoniach twarzą. Gdy usłyszał trzask teleportacji natychmiast podniósł głowę i spojrzał ze smutkiem na przyjaciela.
- Ron, gdzie jest Hermiona? - natychmiast zapytał Potter. - I co się tutaj stało? - pytał dalej brunet widząc rozlane wino, szkło, tabletki i eliksiry. - Ron mówię do ciebie! - krzyknął Potter potrząsając przyjacielem, który nie odzywał się ani słowem.
- Harry, ja nie wiem dlaczego.... Chciałem ją ratować.... - zaczął się tłumaczyć Weasley.
- Przed czym?
- Ona.... Hermiona.... chciała popełnić samobójstwo... - wyrzucił z siebie rudzielec.
- Co?!!! - Harry złapał się za głowę i pchnął na fotel przyjaciela. Ból jaki zaczął pulsować w głowie Harry'ego od momentu dotarcia do niego słów Rona był porównywalny z oberwaniem najgorszą klątwą. Brunet zaczął się motać po pokoju. Wewnątrz rozpierała go ogromna siła i agresja. Chwycił lampę, która stała w zasięgu jego rąk i cisnął nią tak, że wyleciała przez balkon rozbijając po drodze szyby.
- Harry! Co ty robisz?! - krzyknęła Ginny, której przybycia w ferworze wewnętrznej walki będącej skutkiem bezradności i bezsilności nikt nie zauważył.
- Odsuń się! - krzyknął Potter.
- Ron, co się stało? Gdzie Hermiona? - pytała Ginny próbując dowiedzieć się ile wie jej narzeczony.
- Hermiona jest w Mungu... - powiedział Weasley spuszczając wzrok i przyglądając się swoim dłoniom. Zachowywał się tak jakby ciężko było mu znieść karcące spojrzenie siostry.
- To dlaczego jeszcze tu jesteśmy? - oburzył się Potter i zniknął w kominku. Tuż za nim podążyła Ginny, jednak zanim zniknęła w płomieniach zwróciła się do Rona:
- Harry mi się oświadczył, ale nie myśl, że i tak jestem zadowolona. Zawsze muszę po was sprzątać. - westchnęła rudowłosa i już jej nie było.

- Boże, Hermiona!!! - przestraszył się Potter, kiedy znalazł nieprzytomną Hermionę na szpitalnym łóżku. - Kochanie, obudź się!!! - błagał mężczyzna ściskając niewielki kobiece dłonie i głaszcząc przyjaciółkę po bladej twarzy.
- Dlaczego? - pytał nieprzytomną kobietę. Jego dłonie drżały ze zdenerwowania. W oczach szkliły się łzy, z którymi mężczyzna dzielnie walczył. - Proszę, żyj... - szeptał opierając czoło o nieruchome ciało przyjaciółki. - Nie poradzę sobie bez ciebie... - dodał szeptem.
- Pamiętasz jak leżałaś spetryfikowana w skrzydle szpitalnym? - wspominał Harry. - Nie wiesz jak bardzo się o ciebie bałem.... - gładził dłoń przyjaciółki zupełnie jak w drugiej klasie, była zimna i bez życia.
- Przepraszam, że nie smakowało mi to co przyrządzałaś dla nas na wyprawie... byłem niewdzięczny... ale wybacz... naprawdę nie umiesz gotować... - próbował zażartować mężczyzna. Był tak pochłonięty rozmową z Hermioną, że nie zauważył swojej narzeczonej, która od jakiegoś czasu stała w drzwiach sali i przysłuchiwała mu się.
- Ekhm... - odchrząknęła Ginny.
- O jesteś? I co powiedzieli magomedycy? - zwrócił na nią uwagę Harry.
- Jej stan jest bardzo ciężki. Nie wiadomo czy przeżyje. - powiedziała Ginevra dobijając tymi słowami mężczyznę.
- Jak to? To dlaczego oni nic nie robią! - oburzył się Potter i natychmiast wstał. - Chyba muszę sam się z nimi rozmówić.
- Harry, zostań. Zrobili co w ich mocy. Hermiona nie jest głupia jeśli chciała się zabić to wiedziała co ma zrobić, żeby jej się udało. - powstrzymała przed wyjściem Pottera. Nie chciała, żeby ten robił awantury w szpitalu.
Zrezygnowany mężczyzna usiadł na szpitalnym krześle i zmyślił się ignorując obecność panny Weasley. Jego świadomość poszybowała w przeszłość bliższą i dalszą. Przed oczami stawały mu momenty, w których byli z Hermioną szczęśliwi. Pomimo niebezpiecznych okoliczności narodzin i rozwijania się ich znajomości stali się sobie bardzo bliscy. Ich przygody w szkole, ich wspólne rozmowy, o których pojęcia nie miał Ron, ich wzajemne wsparcie, kiedy ich obiekty westchnień wiązały się z kimś innym. Wyprawa w poszukiwaniu Horkruksów podczas, której zostali sami. Ten czas zbliżył ich do siebie. W pewnym momencie Harry myślał, że mógłby tkwić w takim układzie już zawsze. Mógłby spędzić resztę życia z Hermioną, mógł ją kochać nie tylko jak siostrę. Wiedział jednak, że jego przyszłość jest niepewna. Znał również uczucia Hermiony do Rona i wiedział, że prędzej czy później będą razem. Potter próbował wśród wspomnień odnaleźć momenty, w których jego przyjaciółka dawałby znaki, że nie czuje się dobrze, że jest nieszczęśliwa. Czy nie była szczęśliwa w związku? Brakowało jej czegoś w życiu? Brunet zdawał sobie sprawę, że ogromny wpływ na zachowanie Hermiony ma Ginny, ale przyjaciółka otwarcie nigdy mu się nie poskarżyła.
- Harry wracajmy do domu. - przerwała rozmyślania mężczyzny Ginny.
- Zostaję, ale ty możesz wracać. - powiedział Potter nie odwracając wzroku od Hermiony.
- Przestań, musisz odpocząć. - nalegała rudowłosa kładąc dłoń na ramieniu bruneta.
- Ginny, - zwrócił się do kobiety. - powiedziałem, że nigdzie nie idę. - powiedział twardo Harry.
- Dobra! Jak chcesz! - prychnęła panna Weasley i wyszła z sali.
Harry odetchnął z ulgą, kiedy został sam z Hermioną.
- Kocham cię... - wyszeptał przy uchu śpiącej i pocałował ją w chłodny policzek. Potter modlił się, aby dawka eliksiru Słodkiego Snu, którą zażyła Hermiona była zbyt słaba, aby pozbawić życia silną Gryfonkę.
Swoją drogą zastanawiające stało się dla niego zachowanie narzeczonej. Kiedyś wrażliwa i pełna empatii, dziś zachowawcza i obojętna. Czy dopiero desperacki krok Hermiony był w stanie otworzyć mu oczy na najbliższe otoczenie? Podczas rozmyślań dotyczących swojej przyszłej żony Harry'ego zmorzył zbawienny sen.

  • rozdzialik jest i to znów przed czasem :) ależ, zaskakuję sama siebie :D jak już można było zauważyć kolejne części pojawiają się w poniedziałki i czwartki i chciałabym, żeby były to terminy stałe; jak widać mogą być przesunięcia - oby tylko do przodu, a nie opóźnienia; tym razem reakcja Harry'ego - jak ją oceniacie? no,no, no.... całe 100! osób obserwuje bloga, wielkie osiągnięcie :D ile z tych osób się ujawni w komentarzach? halo, jesteście? ;) pozdrawiam wiernych czytelników
          Katarzyna 

37 komentarzy:

  1. Hej !
    Harry jest taki ,że .....kiedy patrzy się na jego reakcje trzeba zaciskać mocno wargi,aby nie zacząć szlochać :*
    Dżinny - nie wypowiadam się. na jej temat :-_-
    Czekam na kolejne rozdziały ;)
    Pozdrawiam
    Layls

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział.
    Zaskakujesz mnie coraz bardziej.
    Reakcja Harry'ego na wiadomość o stanie Hermiony, świetnie opisana.
    Potter i takie wyznanie w stosunku do Miony...
    Czekam na kolejny rozdział.
    Mam nadzieję, że wkrótce Hermiona się obudzi.
    Pozdrawiam
    Hermione Granger

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam to opowiadanie a dopiero się zaczyna :)
    Nie lubię Ginny w tym wydaniu ale to już mówiłam :/
    Bardzo fajny rozdział , czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Harry zachował się dokładnie tak jak powinien i mam nadzieję, że w końcu przejrzy na oczy. Rozdział oczywiście świetny, nic dodać, nic ująć :)
    http://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ujawniam się, ale niezalogowana.
    Twoje rozdziały zapierają mi dech w piersiach. Są krótkie, ale niesamowicie emocjonujące i napisane w taki sposób, że jedyne, co mogę powiedzieć to brawo. Nie znałam Twojego stylu od tej strony, ale chcę poznać ją lepiej!
    Lumossy
    im-possible-dramione.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Reakcja Harrego genialna !
    I to się nazywa prawdziwa przyjaźń a nie ta imitacja Ginny.
    Może Twoje rozdziały są krótkie , ale zawierają tak wiele akcji ,że nie sposób się nudzic ;)
    Z niecierpliwościa czekam na kolejny ;)
    Pozdrawiam ;)
    http://polecalnia-dhl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Harry zareagował bardzo naturalnie. Bardzo łatwo można wczuć się w jego emocje.
    Rozdział fajny.:P

    OdpowiedzUsuń
  8. Harry pokazał się jako prawdziwy przyjaciel. Oby przejrzał jeszcze na oczy w stosunku do Ginny. Choć już zaczął zauważać jaka panna Wesley jest naprawdę i jak bardzo różni się od dawnej Ginn. Choć wydaje mi się, że teraz najważniejsza bedzie dla niego Herm, dla której zrobi wszystko ;)
    Uwielbiam takiego Pottera ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobra, dobra ja już widzę co się tutaj dzieje XD Laurel Sherlockiem ^^ Harry kocha Mionkę (nie, nie to jeszcze nie wszystko do czego doszłam XD) a ona na pewno musi kochać i jego. Ja przeczuwam baaardzo w głębi swojej duszy, że w końcu i tak wylądują razem w łóż... Na ślubnym kobiercu XD byle więcej, byle dalej. Słowem - oby tak dalej ;3
    Pozdrawiam i życzę weny i niecierpliwie czekam na ciąg dalszy ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeraża mnie świadomość, że dopadają mnie świetne - moim zdaniem - pomysły w najmniej spodziewanych momentach; inspiruje mnie dosłownie wszystko - od muzyki, filmu, rozmowach, strojach na komentarzach skończywszy :D to się zaczyna zamieniać w nałóg...

      Usuń
  10. oj oj ;p fajnie ;p chce wiecej ;p
    pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam słów, znowu. Harry taki jakiego znamy,bardzo mi się te jego "myśli" podobały. Potrafisz wzruszyć człowieka, aż się poryczałam. Tak bardzo odnajduje cząstki swojego życia w twoim opowiadaniu. Zakochałam się już po prologu, mogę teraz otwarcie mówić już o miłości, ale nie wygasłej, wręcz przeciwnie coraz większej z każdym przeczytanym słowem. Dziękuje Ci,że piszesz tak piękne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po tych słowach to dopiero ja się zacznę wzruszać ;)

      Usuń
  12. Rozdział bardzo mi się spodobał.
    Postawa takiej Ginny podoba mi się- jest zupełnie inna niż we wszystkich opowiadaniach. Jestem ciekawa czy Harry dowie się jaka naprawdę jest.
    Harry jest cudownym przyjacielem. Takiego to ze świecą szukać :)
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.

    Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń
  13. Super,że dzisiaj rozdział.
    Fajnie, że Harry okazał się prawdziwym przyjacielem i ta "ostra" Ginny. Normalnie magia ~Ag

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudeńko! Takie smutne, ale i piękne.... Aż nawet troszkę zaczęłam żałować, że to nie Harrymione XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem zastanawiam się nad stworzeniem harrymione (oczywiście nie z tego opowiadania); na razie czekam na jakiś oryginalny pomysł, który by na mnie spłyną w tej tematyce i może zaowocuje to miniaturką :)

      Usuń
  15. Świetne! Błagam niech ktoś coś zrobi z Ginny. Nie mówię od razu żeby się jej na zawsze pozbywać, bo stałoby się nudno ale... Od kiedy to Harry i Ron są tacy ulegli?
    Tak czy inaczej baaaardzo mi się podoba. Czekam na nn z niecierpliwością. Pozdrawiam i życzę duuużo weny ;*** Obyś dodawała rozdziały jak najczęściej ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Umiliłaś mi dzień, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowny rozdział ;3

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaka niespodzianka ^^ już się bałam, że Harry ulegnie i wróci z Ginny..
    Życzę weny,
    Spes

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja chcę rozdział! sorki piszesz genialnie bardzo podoba mi się jak budujesz zdania ale wychwyciłam maleńki błąd po prostu przyciski na klawiaturze ci się pomyliły ale lepiej wiedzieć "Wyprawa w poszukiwaniu Horcruksów " powinno być Horkruksów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, już to poprawiam, bo faktycznie gryzie po oczach ;)

      Usuń
  20. Kolejny super rozdział. Nie umiem się doczekań spotkania Miony i Dracona :) Za ile rozdziałów się doczekam?

    Alh.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisze spontanicznie i nigdy nie mam sztywnego planu, którego się trzymam, ale zapewniam, że już niedługo :)

      Usuń
  21. podoba mi się pomysł na opowiadanie, chociaż żałuję, że takie krótkie rozdziały bo chce się więcej i więcej. Mam nadzieję, że Harry zobaczy prawdziwą naturę Ginny. Ale czekam na następny rozdział.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie wiem, czy mogę się nazwać wierną czytelniczką, ale zawsze staram się komentować :) <3 Moim zdaniem Harry powinien dowiedzieć co Ginny zrobiła przed zaręczynami, i bardzo dobrze ,że
    Harry tak martwi się o Mionę, mam nadzieje że Draco niedługo się pojawi ponieważ bardzo lubię jego postać <3
    Pozdrawiam, Tsuki

    OdpowiedzUsuń
  23. sooo nice :) really ;) nie no dobra koniec z angielskim ;)
    świetny rozdział <3 troszkę ubolewam że te rozdziały są takie krótkie no ale przynajmniej nie trzeba czekać na jeden z miesiąc, jak na większości z blogów bo jednak pisanie długich rozdziałów jest baaardzo mozolne ;) zresztą sama o tym wiesz najlepiej :D
    życzę duuużo weny ;) całuski :* (wiem że strasznie nadużywam emotikonek ale musisz mi wybaczyć ;) )
    ~ Tula

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny rozdział, ale nie mogę znieść tego, że są takie krótkie, bo są na to zbyt cudowne :D Pisz dalej, czekam z niecierpliwością ;)
    Weeeny ;*
    Pozdrawiam,
    Lumos

    OdpowiedzUsuń
  25. jestem bardzo mile zaskoczona szybkością dodawania notek ;)
    rozdział baardzo fajny !
    ciesze się że Harry otworzył oczy, szkoda że tak późno, ale zawsze lepiej późno niż wcale ;)
    mam tylko nadzieję że Hermi nic nie będzie :ccc
    piękne były te przemyślenia Harrego. załamany Ron, widać że zależy mu na Mionie, i Ginny wciąż obojętna, na krzywdę przyjaciół ehhh :c
    w skrócie : bomba!
    Hermionka czemu Ty to zrobiłaś ? :CC

    czekam na kontynuacje,
    Pozdrawiam ciepło,
    Sama-Wiesz-Kto ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo mi się podoba. A szczególnie ta jednowątkowość rozdziałów. Moim zdaniem to zaleta, bo pozwala mi się nie pogubić. ;) myślę, że super jest tu opisana przyjaźń Harry'ego do Hermiony. Tak naturalnie, choć odrobinę, moim zdaniem, za bardzo romantycznie. Tak to jest całkiem przyjemnie. Pozdrawiam cię serdecznie, życzę weny i dziękuję za poprawienie humoru
    ~Olciak ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam takie relacje Hermiony i Harry'ego! Świetnie, trzymam kciuki byś nadal tak dobrze sobie radziła ;-)
    Tempo dobre, wydarzenia i postacie też...
    Lubię! <3
    Ginny jest dla mnie suką nawet gdy przedstawiana jest w pozytywnym świetle. Po prostu zawsze, ale Twoja jest właśnie taka jaką zazwyczaj w głowie widzę. Oby tak dalej... Później pewbie dostanie :-D

    noweoblicza.blogspot.com

    P.S przepraszam za błędy i mało rozbudowany komentarz, ale pisze na telefonie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny rozdział :)
    Harry okazał się bardzo przyjacielski, co mi się podoba :)
    No a co do Gin, to trochę już mi działa na nerwy jej zachowanie.
    Pozdrawiam

    ps. Zapraszam do nas: http://dramione-way-to-your-heart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Hej :) Może zaczne od tego że masz wierną czytelniczke ale opowiadanie czytam na telefonie i niezabardzo mam możliwość komentowania a na komputerze nie mam czasu co spowodowane jest treningami i nauką :( Dlatego będe komentować co kilka rozdziałów. Więc to pierwsze opowiadanie jakie czytam z taką odsłoną Ginny ale podoba mi sie takie jej zachowanie bo nawet w książkach Rowling nie byłam przekonana co do niej. Harry to prawdziwy przyjaciel, bardzo opiekuńczy. Na temat Hermiony nie będe komentować jeszcze ale mam nadzieje że za niedługo pojawi sie Malfoy. Notki bardzo ciekawe, miło się czyta tylko według mnie lepsze są dłuższe ale to nie problem. Życze weny i pewnie skomentuje za 2-3 rozdziały
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  30. Kur...cze :D Chcesz, żebym się rozbeczała?Tego chcesz? :D Jak czytając "Gwiazd naszych wina" (muszę obejrzeć film, bo coś mam zbyt dobry humor. :D) Kochany ten Harry :C Szkoda go, cuś mi się wydaje, że przejął się bardziej niż Ron( tak wiem, polerujecie już dla mnie nobla XD). Pragnę więcej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po tytule następnego rozdziału wnioskuję, że "Ginerva" usłyszała. No to się będzie działo ;3

      Usuń