- Ron, gdzie jest Hermiona? - natychmiast zapytał Potter. - I co się tutaj stało? - pytał dalej brunet widząc rozlane wino, szkło, tabletki i eliksiry. - Ron mówię do ciebie! - krzyknął Potter potrząsając przyjacielem, który nie odzywał się ani słowem.
- Harry, ja nie wiem dlaczego.... Chciałem ją ratować.... - zaczął się tłumaczyć Weasley.
- Przed czym?
- Ona.... Hermiona.... chciała popełnić samobójstwo... - wyrzucił z siebie rudzielec.
- Co?!!! - Harry złapał się za głowę i pchnął na fotel przyjaciela. Ból jaki zaczął pulsować w głowie Harry'ego od momentu dotarcia do niego słów Rona był porównywalny z oberwaniem najgorszą klątwą. Brunet zaczął się motać po pokoju. Wewnątrz rozpierała go ogromna siła i agresja. Chwycił lampę, która stała w zasięgu jego rąk i cisnął nią tak, że wyleciała przez balkon rozbijając po drodze szyby.
- Harry! Co ty robisz?! - krzyknęła Ginny, której przybycia w ferworze wewnętrznej walki będącej skutkiem bezradności i bezsilności nikt nie zauważył.
- Odsuń się! - krzyknął Potter.
- Ron, co się stało? Gdzie Hermiona? - pytała Ginny próbując dowiedzieć się ile wie jej narzeczony.
- Hermiona jest w Mungu... - powiedział Weasley spuszczając wzrok i przyglądając się swoim dłoniom. Zachowywał się tak jakby ciężko było mu znieść karcące spojrzenie siostry.
- To dlaczego jeszcze tu jesteśmy? - oburzył się Potter i zniknął w kominku. Tuż za nim podążyła Ginny, jednak zanim zniknęła w płomieniach zwróciła się do Rona:
- Harry mi się oświadczył, ale nie myśl, że i tak jestem zadowolona. Zawsze muszę po was sprzątać. - westchnęła rudowłosa i już jej nie było.
- Boże, Hermiona!!! - przestraszył się Potter, kiedy znalazł nieprzytomną Hermionę na szpitalnym łóżku. - Kochanie, obudź się!!! - błagał mężczyzna ściskając niewielki kobiece dłonie i głaszcząc przyjaciółkę po bladej twarzy.
- Dlaczego? - pytał nieprzytomną kobietę. Jego dłonie drżały ze zdenerwowania. W oczach szkliły się łzy, z którymi mężczyzna dzielnie walczył. - Proszę, żyj... - szeptał opierając czoło o nieruchome ciało przyjaciółki. - Nie poradzę sobie bez ciebie... - dodał szeptem.
- Pamiętasz jak leżałaś spetryfikowana w skrzydle szpitalnym? - wspominał Harry. - Nie wiesz jak bardzo się o ciebie bałem.... - gładził dłoń przyjaciółki zupełnie jak w drugiej klasie, była zimna i bez życia.
- Przepraszam, że nie smakowało mi to co przyrządzałaś dla nas na wyprawie... byłem niewdzięczny... ale wybacz... naprawdę nie umiesz gotować... - próbował zażartować mężczyzna. Był tak pochłonięty rozmową z Hermioną, że nie zauważył swojej narzeczonej, która od jakiegoś czasu stała w drzwiach sali i przysłuchiwała mu się.
- Ekhm... - odchrząknęła Ginny.
- O jesteś? I co powiedzieli magomedycy? - zwrócił na nią uwagę Harry.
- Jej stan jest bardzo ciężki. Nie wiadomo czy przeżyje. - powiedziała Ginevra dobijając tymi słowami mężczyznę.
- Jak to? To dlaczego oni nic nie robią! - oburzył się Potter i natychmiast wstał. - Chyba muszę sam się z nimi rozmówić.
- Harry, zostań. Zrobili co w ich mocy. Hermiona nie jest głupia jeśli chciała się zabić to wiedziała co ma zrobić, żeby jej się udało. - powstrzymała przed wyjściem Pottera. Nie chciała, żeby ten robił awantury w szpitalu.
Zrezygnowany mężczyzna usiadł na szpitalnym krześle i zmyślił się ignorując obecność panny Weasley. Jego świadomość poszybowała w przeszłość bliższą i dalszą. Przed oczami stawały mu momenty, w których byli z Hermioną szczęśliwi. Pomimo niebezpiecznych okoliczności narodzin i rozwijania się ich znajomości stali się sobie bardzo bliscy. Ich przygody w szkole, ich wspólne rozmowy, o których pojęcia nie miał Ron, ich wzajemne wsparcie, kiedy ich obiekty westchnień wiązały się z kimś innym. Wyprawa w poszukiwaniu Horkruksów podczas, której zostali sami. Ten czas zbliżył ich do siebie. W pewnym momencie Harry myślał, że mógłby tkwić w takim układzie już zawsze. Mógłby spędzić resztę życia z Hermioną, mógł ją kochać nie tylko jak siostrę. Wiedział jednak, że jego przyszłość jest niepewna. Znał również uczucia Hermiony do Rona i wiedział, że prędzej czy później będą razem. Potter próbował wśród wspomnień odnaleźć momenty, w których jego przyjaciółka dawałby znaki, że nie czuje się dobrze, że jest nieszczęśliwa. Czy nie była szczęśliwa w związku? Brakowało jej czegoś w życiu? Brunet zdawał sobie sprawę, że ogromny wpływ na zachowanie Hermiony ma Ginny, ale przyjaciółka otwarcie nigdy mu się nie poskarżyła.
- Harry wracajmy do domu. - przerwała rozmyślania mężczyzny Ginny.
- Zostaję, ale ty możesz wracać. - powiedział Potter nie odwracając wzroku od Hermiony.
- Przestań, musisz odpocząć. - nalegała rudowłosa kładąc dłoń na ramieniu bruneta.
- Ginny, - zwrócił się do kobiety. - powiedziałem, że nigdzie nie idę. - powiedział twardo Harry.
- Dobra! Jak chcesz! - prychnęła panna Weasley i wyszła z sali.
Harry odetchnął z ulgą, kiedy został sam z Hermioną.
- Kocham cię... - wyszeptał przy uchu śpiącej i pocałował ją w chłodny policzek. Potter modlił się, aby dawka eliksiru Słodkiego Snu, którą zażyła Hermiona była zbyt słaba, aby pozbawić życia silną Gryfonkę.
Swoją drogą zastanawiające stało się dla niego zachowanie narzeczonej. Kiedyś wrażliwa i pełna empatii, dziś zachowawcza i obojętna. Czy dopiero desperacki krok Hermiony był w stanie otworzyć mu oczy na najbliższe otoczenie? Podczas rozmyślań dotyczących swojej przyszłej żony Harry'ego zmorzył zbawienny sen.
- rozdzialik jest i to znów przed czasem :) ależ, zaskakuję sama siebie :D jak już można było zauważyć kolejne części pojawiają się w poniedziałki i czwartki i chciałabym, żeby były to terminy stałe; jak widać mogą być przesunięcia - oby tylko do przodu, a nie opóźnienia; tym razem reakcja Harry'ego - jak ją oceniacie? no,no, no.... całe 100! osób obserwuje bloga, wielkie osiągnięcie :D ile z tych osób się ujawni w komentarzach? halo, jesteście? ;) pozdrawiam wiernych czytelników
Hej !
OdpowiedzUsuńHarry jest taki ,że .....kiedy patrzy się na jego reakcje trzeba zaciskać mocno wargi,aby nie zacząć szlochać :*
Dżinny - nie wypowiadam się. na jej temat :-_-
Czekam na kolejne rozdziały ;)
Pozdrawiam
Layls
Cudowny rozdział.
OdpowiedzUsuńZaskakujesz mnie coraz bardziej.
Reakcja Harry'ego na wiadomość o stanie Hermiony, świetnie opisana.
Potter i takie wyznanie w stosunku do Miony...
Czekam na kolejny rozdział.
Mam nadzieję, że wkrótce Hermiona się obudzi.
Pozdrawiam
Hermione Granger
Uwielbiam to opowiadanie a dopiero się zaczyna :)
OdpowiedzUsuńNie lubię Ginny w tym wydaniu ale to już mówiłam :/
Bardzo fajny rozdział , czekam na następny :)
Harry zachował się dokładnie tak jak powinien i mam nadzieję, że w końcu przejrzy na oczy. Rozdział oczywiście świetny, nic dodać, nic ująć :)
OdpowiedzUsuńhttp://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/
Ujawniam się, ale niezalogowana.
OdpowiedzUsuńTwoje rozdziały zapierają mi dech w piersiach. Są krótkie, ale niesamowicie emocjonujące i napisane w taki sposób, że jedyne, co mogę powiedzieć to brawo. Nie znałam Twojego stylu od tej strony, ale chcę poznać ją lepiej!
Lumossy
im-possible-dramione.blogspot.com
Reakcja Harrego genialna !
OdpowiedzUsuńI to się nazywa prawdziwa przyjaźń a nie ta imitacja Ginny.
Może Twoje rozdziały są krótkie , ale zawierają tak wiele akcji ,że nie sposób się nudzic ;)
Z niecierpliwościa czekam na kolejny ;)
Pozdrawiam ;)
http://polecalnia-dhl.blogspot.com/
Harry zareagował bardzo naturalnie. Bardzo łatwo można wczuć się w jego emocje.
OdpowiedzUsuńRozdział fajny.:P
Harry pokazał się jako prawdziwy przyjaciel. Oby przejrzał jeszcze na oczy w stosunku do Ginny. Choć już zaczął zauważać jaka panna Wesley jest naprawdę i jak bardzo różni się od dawnej Ginn. Choć wydaje mi się, że teraz najważniejsza bedzie dla niego Herm, dla której zrobi wszystko ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takiego Pottera ;)
Pozdrawiam
Dobra, dobra ja już widzę co się tutaj dzieje XD Laurel Sherlockiem ^^ Harry kocha Mionkę (nie, nie to jeszcze nie wszystko do czego doszłam XD) a ona na pewno musi kochać i jego. Ja przeczuwam baaardzo w głębi swojej duszy, że w końcu i tak wylądują razem w łóż... Na ślubnym kobiercu XD byle więcej, byle dalej. Słowem - oby tak dalej ;3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny i niecierpliwie czekam na ciąg dalszy ^^
przeraża mnie świadomość, że dopadają mnie świetne - moim zdaniem - pomysły w najmniej spodziewanych momentach; inspiruje mnie dosłownie wszystko - od muzyki, filmu, rozmowach, strojach na komentarzach skończywszy :D to się zaczyna zamieniać w nałóg...
Usuńoj oj ;p fajnie ;p chce wiecej ;p
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Asia
Nie mam słów, znowu. Harry taki jakiego znamy,bardzo mi się te jego "myśli" podobały. Potrafisz wzruszyć człowieka, aż się poryczałam. Tak bardzo odnajduje cząstki swojego życia w twoim opowiadaniu. Zakochałam się już po prologu, mogę teraz otwarcie mówić już o miłości, ale nie wygasłej, wręcz przeciwnie coraz większej z każdym przeczytanym słowem. Dziękuje Ci,że piszesz tak piękne rzeczy.
OdpowiedzUsuńpo tych słowach to dopiero ja się zacznę wzruszać ;)
UsuńRozdział bardzo mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńPostawa takiej Ginny podoba mi się- jest zupełnie inna niż we wszystkich opowiadaniach. Jestem ciekawa czy Harry dowie się jaka naprawdę jest.
Harry jest cudownym przyjacielem. Takiego to ze świecą szukać :)
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.
Pozdrawiam, M.
Super,że dzisiaj rozdział.
OdpowiedzUsuńFajnie, że Harry okazał się prawdziwym przyjacielem i ta "ostra" Ginny. Normalnie magia ~Ag
Cudo a nie rozdział !!! :D
OdpowiedzUsuńCudeńko! Takie smutne, ale i piękne.... Aż nawet troszkę zaczęłam żałować, że to nie Harrymione XD
OdpowiedzUsuńczasem zastanawiam się nad stworzeniem harrymione (oczywiście nie z tego opowiadania); na razie czekam na jakiś oryginalny pomysł, który by na mnie spłyną w tej tematyce i może zaowocuje to miniaturką :)
UsuńŚwietne! Błagam niech ktoś coś zrobi z Ginny. Nie mówię od razu żeby się jej na zawsze pozbywać, bo stałoby się nudno ale... Od kiedy to Harry i Ron są tacy ulegli?
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej baaaardzo mi się podoba. Czekam na nn z niecierpliwością. Pozdrawiam i życzę duuużo weny ;*** Obyś dodawała rozdziały jak najczęściej ^^
Umiliłaś mi dzień, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział ;3
OdpowiedzUsuńJaka niespodzianka ^^ już się bałam, że Harry ulegnie i wróci z Ginny..
OdpowiedzUsuńŻyczę weny,
Spes
Ja chcę rozdział! sorki piszesz genialnie bardzo podoba mi się jak budujesz zdania ale wychwyciłam maleńki błąd po prostu przyciski na klawiaturze ci się pomyliły ale lepiej wiedzieć "Wyprawa w poszukiwaniu Horcruksów " powinno być Horkruksów
OdpowiedzUsuńdzięki, już to poprawiam, bo faktycznie gryzie po oczach ;)
UsuńKolejny super rozdział. Nie umiem się doczekań spotkania Miony i Dracona :) Za ile rozdziałów się doczekam?
OdpowiedzUsuńAlh.
pisze spontanicznie i nigdy nie mam sztywnego planu, którego się trzymam, ale zapewniam, że już niedługo :)
Usuńpodoba mi się pomysł na opowiadanie, chociaż żałuję, że takie krótkie rozdziały bo chce się więcej i więcej. Mam nadzieję, że Harry zobaczy prawdziwą naturę Ginny. Ale czekam na następny rozdział.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie wiem, czy mogę się nazwać wierną czytelniczką, ale zawsze staram się komentować :) <3 Moim zdaniem Harry powinien dowiedzieć co Ginny zrobiła przed zaręczynami, i bardzo dobrze ,że
OdpowiedzUsuńHarry tak martwi się o Mionę, mam nadzieje że Draco niedługo się pojawi ponieważ bardzo lubię jego postać <3
Pozdrawiam, Tsuki
sooo nice :) really ;) nie no dobra koniec z angielskim ;)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział <3 troszkę ubolewam że te rozdziały są takie krótkie no ale przynajmniej nie trzeba czekać na jeden z miesiąc, jak na większości z blogów bo jednak pisanie długich rozdziałów jest baaardzo mozolne ;) zresztą sama o tym wiesz najlepiej :D
życzę duuużo weny ;) całuski :* (wiem że strasznie nadużywam emotikonek ale musisz mi wybaczyć ;) )
~ Tula
Świetny rozdział, ale nie mogę znieść tego, że są takie krótkie, bo są na to zbyt cudowne :D Pisz dalej, czekam z niecierpliwością ;)
OdpowiedzUsuńWeeeny ;*
Pozdrawiam,
Lumos
jestem bardzo mile zaskoczona szybkością dodawania notek ;)
OdpowiedzUsuńrozdział baardzo fajny !
ciesze się że Harry otworzył oczy, szkoda że tak późno, ale zawsze lepiej późno niż wcale ;)
mam tylko nadzieję że Hermi nic nie będzie :ccc
piękne były te przemyślenia Harrego. załamany Ron, widać że zależy mu na Mionie, i Ginny wciąż obojętna, na krzywdę przyjaciół ehhh :c
w skrócie : bomba!
Hermionka czemu Ty to zrobiłaś ? :CC
czekam na kontynuacje,
Pozdrawiam ciepło,
Sama-Wiesz-Kto ♥
Bardzo mi się podoba. A szczególnie ta jednowątkowość rozdziałów. Moim zdaniem to zaleta, bo pozwala mi się nie pogubić. ;) myślę, że super jest tu opisana przyjaźń Harry'ego do Hermiony. Tak naturalnie, choć odrobinę, moim zdaniem, za bardzo romantycznie. Tak to jest całkiem przyjemnie. Pozdrawiam cię serdecznie, życzę weny i dziękuję za poprawienie humoru
OdpowiedzUsuń~Olciak ;)
Uwielbiam takie relacje Hermiony i Harry'ego! Świetnie, trzymam kciuki byś nadal tak dobrze sobie radziła ;-)
OdpowiedzUsuńTempo dobre, wydarzenia i postacie też...
Lubię! <3
Ginny jest dla mnie suką nawet gdy przedstawiana jest w pozytywnym świetle. Po prostu zawsze, ale Twoja jest właśnie taka jaką zazwyczaj w głowie widzę. Oby tak dalej... Później pewbie dostanie :-D
noweoblicza.blogspot.com
P.S przepraszam za błędy i mało rozbudowany komentarz, ale pisze na telefonie.
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńHarry okazał się bardzo przyjacielski, co mi się podoba :)
No a co do Gin, to trochę już mi działa na nerwy jej zachowanie.
Pozdrawiam
ps. Zapraszam do nas: http://dramione-way-to-your-heart.blogspot.com/
Hej :) Może zaczne od tego że masz wierną czytelniczke ale opowiadanie czytam na telefonie i niezabardzo mam możliwość komentowania a na komputerze nie mam czasu co spowodowane jest treningami i nauką :( Dlatego będe komentować co kilka rozdziałów. Więc to pierwsze opowiadanie jakie czytam z taką odsłoną Ginny ale podoba mi sie takie jej zachowanie bo nawet w książkach Rowling nie byłam przekonana co do niej. Harry to prawdziwy przyjaciel, bardzo opiekuńczy. Na temat Hermiony nie będe komentować jeszcze ale mam nadzieje że za niedługo pojawi sie Malfoy. Notki bardzo ciekawe, miło się czyta tylko według mnie lepsze są dłuższe ale to nie problem. Życze weny i pewnie skomentuje za 2-3 rozdziały
OdpowiedzUsuńPatrycja
Kur...cze :D Chcesz, żebym się rozbeczała?Tego chcesz? :D Jak czytając "Gwiazd naszych wina" (muszę obejrzeć film, bo coś mam zbyt dobry humor. :D) Kochany ten Harry :C Szkoda go, cuś mi się wydaje, że przejął się bardziej niż Ron( tak wiem, polerujecie już dla mnie nobla XD). Pragnę więcej...
OdpowiedzUsuńPo tytule następnego rozdziału wnioskuję, że "Ginerva" usłyszała. No to się będzie działo ;3
Usuń