- Na pewno do wieczora przestanie padać. - zapewniała przyjaciółkę Luna.
- To jest mój dzień! Rozumiesz? Mój! - mówiła chłodno Weasley. - Nic mi tego nie popsuje. - dodała sztucznie się uśmiechając do kelnera, który przyszedł przyjąć zamówienia.
- Ginny.... - zaczęła Hermiona, jednak się poprawiła i zaczęła jeszcze raz. - Przepraszam.... Ginevro przyćmisz pogodę swoją osobą. Kiedy wszyscy zobaczą cię w tej nowej sukni nic nie będzie ważne, a Harry będzie leżał u twoich stóp.
- Wiem Hermiono.. - westchnęła rudowłosa. - Co więcej, jestem tego pewna!
- A nie miałaś się z nim jeszcze dzisiaj spotkać? - zagadnęła uśmiechając się bez przerwy Luna.
- Oczywiście, że miałam. Jak zwykle się spóźnia. Musimy wybrać mu odpowiedni garnitur.
- Masz tak wiele pracy, wszystkiego musisz dopilnować sama... - patrzyła z zachwytem na swoją idolkę Lovegood.
- Tak, mam ciężkie życie. - westchnęła teatralnie Weasley. - Luna, musisz kupić sobie inne buty, są zbyt podobne do moich. - dodała szybko Ginevra.
- Oczywiście, jeśli tak uważasz. - przytaknęła blondynka. - Spójrz tylko co stało się z moimi nowymi trzewikami. Zupełnie zniszczone po tym deszczu...
Konwersacja przy najlepszym stoliku trwała jeszcze długo. Właściwie szczebiotanie było skutkiem rozmowy rudowłosej piękności i słodkiej blondynki. Przy samym oknie siedziała jeszcze jedna kobieta. Na pierwszy rzut oka nie odbiegała statusem i stylem od pozostałych dwóch pań. Szatynka pogrążona była w swoich myślach zapatrzona w rozpryskujące się krople za oknem. Wyłączyła się z rozmowy jakiś czas temu, jedynie taktownie przytakiwała co kilka minut. Tę sztukę improwizacji miała opanowaną do perfekcji. Jej uwagę w pewnym momencie przykuło dopiero przybycie młodego mężczyzny.
- Harry... - powiedziała Hermiona uśmiechając się szeroko.
- Witam piękne panie. - przywitał się szarmancko Potter.
- Spóźniłeś się! - wysyczała twardo Weasley.
- Wybacz... - spoważniał Harry.
- Dobrze, że już wybrałam dla ciebie garnitur i elegancką szatę wyjściową. Idziemy! - zdecydowała Ginevra i pociągnęła swego narzeczonego do wyjścia.
- Jak ja im zazdroszczę. Są tacy szczęśliwi. - wzdychała w stronę Hermiony Luna.
- Tak... bardzo... - prychnęła Hermiona widząc jak rudowłosa tłumaczy coś zawzięcie Potterowi energicznie gestykulując, a ten na wszystko kiwa głową.
Kiedy Hermiona opuściła restaurację odetchnęła wreszcie pełną piersią. Na jej twarz zaczęły spadać miarowo coraz większe krople deszczu. Kobieta jednak nic sobie z tego nie robiła. Nie miała parasola i nie miała zamiaru chronić się pod pobliskimi markizami. Nie chciała się teleportować. Nie tym razem. Chciała, żeby ten dzień był choć odrobinę inny od każdego wcześniejszego. Wczesny poranek, kilka godzin w pracy, obiad w tej samej restauracji w tym samym towarzystwie. Powrót do domu i przygotowania do kolejnego bankietu, na którym będzie starała dobrze się bawić tańcząc z każdym kto będzie tego oczekiwał. Może uda jej się uciec razem z Harrym do kuchni, żeby zjeść pyszną pizzę. Jeśli jednak przyjaciel będzie zbyt zajęty, a może się tak stać, w końcu to jego zaręczyny, będzie głodowała przez cały wieczór. Wynudzi się okropnie uśmiechając się sztucznie do ludzi, których nie zna. W nocy Ron odwiezie ją do domu. Zostanie na noc i pewnie wyjdzie zanim wstanie. Wszystko było takie przewidywalne...
Kiedy Hermiona dotarła do mieszkania czekały na nią cztery sowy, które dostarczyły jej paczkę. Zaciekawiona kobieta otworzyła ją prędko.
- Suknia? - zapytała zaskoczona biorąc do ręki dołączony liścik.
Hermiono,
to suknia dla ciebie. Wybrałam inną szatę Ronowi.
Dostosuj się!
Do zobaczenia wieczorem.
Ginevra
ps. Nie spóźnij się.
Hermiona westchnęła po przeczytaniu liściku i z rezygnacją udała się do łazienki. Nie miała ochoty uczestniczyć w kolejnej wyreżyserowanej przez Ginny scence.
Chwilę ukojenia przyniosła gorąca kąpiel. Hermiona zanurzyła się w ciepłej wodzie i otulona pachnącą pianą zaczęła myśleć nad swoim życiem. Wiele osób oddałoby wszystko, żeby być na jej miejscu, ale Hermiona wiedziała, że dusi się w swoim życiu. Jest marionetką....
W pewnej chwili zanurzyła się pod wodę i nie wynurzała się przez dłuższą chwilę. Dopiero, gdy zaszumiało jej w głowie przerażona swoim postępowaniem łapczywie łapała powietrze siadając w wannie. Chwilowy wzrost adrenaliny spowodował, że chciała spróbować jeszcze raz, kolejny i jeszcze jeden...
Kiedy woda ostygła młoda kobieta opuściła łazienkę z dziwnym uczuciem. Uczuciem, że coś od niej zależy. Nie miała wpływu na swoje poukładane i zaaranżowane życie, ale miała w rękach śmierć, za sznureczki, której mogła pociągać. I podjęła najodważniejszą decyzję, jedyną własną decyzję... I postanowiła umrzeć.
- długo wyczekiwany Prolog! nie jestem jakoś szczególnie zadowolona, ale chyba nigdy w pełni nie będę; pocieszam się myślą, że z każdym rozdziałem historia i ja sama nabieram rozpędu, więc po prostu chciałam już zacząć; mam nadzieję, że wszelkie uwagi, wskazówki i pomysły dotyczące nowego opowiadania zawrzecie w komentarzach; czekam niecierpliwie na odzew; ze swojej strony chcę uprzedzić, że rozdziały tego opowiadania będą raczej krótkie... za to postaram się dodawać je częściej :)
ps. czekam na zwiastun opowiadania 'I postanowiła umrzeć', wiem, że trochę będzie
niechronologicznie, ale zamarzyłam sobie coś takiego... :D
Mam skojarzenie z książką Weronika postanawia umrzeć, nie wiem czy słuszne.
OdpowiedzUsuńGinny jest taka.. Nie Ginnowata.
Luna zapatrzona w nią jak w obrazek?
Najbardziej intryguje mnie postać Hermiony.
Czekam na więcej.
Pozdrawiam,
la_tua_cantante_
skojarzenia prawidłowe :) uwielbiam tę książkę i będę się na niej wzorować, przynajmniej na początku...
UsuńNo to mnie to cieszy.:)
UsuńCzyli Draco będzie książkowym Edwardem?:)
Masz kolejną wierną czytelniczkę.:P
Dodaję do obserwowanych i listy czytelniczej u siebie.:)
Pozdrawiam,
la_tua_cantante_
poniekąd tak, choć wystąpi w roli terapeuty; rola postaci Edwarda podzielona będzie jeszcze na jedną osobę, lecz nie zdradzę na razie któż to taki :)
UsuńHm.... Twoja Hermiona jest tutaj... bardzo intrygująca ;)
OdpowiedzUsuńPoczątek tam powiem... daje do myślenia...
Początki zawsze są takie... no... bez rozpędu, ale jak to sama napisałaś: Co rozdział będziesz nabierała rozpędu :D
Na szczęście chociaż z tą historią Twojego autorstwa mogę być na bieżąco :D .
A szablon = podoba mi się *.*
Czekam na pierwszy rozdział!
Pozdrawiam i weny,
Kaja.
PS W wolnej chwili i gdybyś była zainteresowana... zapraszam na moją nową historię Dramione :)
http://alone-dramione.blogspot.com/
cieszę się, że zyskuję kolejnych zainteresowanych i wiernych czytelników :)
Usuńszablon też mi się bardzo podoba, nie jest niestety moim dziełem, ale nie brakuje w sferze blogowej zdolnych i pomocnych ludzi :D
chętnie zajrzę również na każdego nowego bloga, brakuje mi ostatnio nowych historii, a mam ochotę poczytać coś ciekawego...
Widziałam, że skomentowałaś :)
UsuńInformacja na temat tego opowiadania, które piszę... Od jutra (albo dzisiaj) przenoszę na mojego starego bloga xD . http://zakazana-milosc-moze-byc-slodka.blogspot.com/ .
Gdybyś nie widziała tej informacyjnej notki ;)
PS: Przepraszam za Spam xD
Już mnie urzekłaś tą historia, a to dopiero początek :) Aż strach pomyśleć, co będzie dalej. No ale do rzeczy, prolog jest świetny, a bohaterowie bardzo oryginalni. Jak dla mnie wszystko jest boskie i już się nie mogę doczekać kolejnej notki :)
OdpowiedzUsuńhttp://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/
miód na moje uszy :) dziękuję bardzo
Usuńfajnie się zaczyna, Ginny jest inna, Harry pod pantoflem, Luna jest zapatrzona w rudowłosą, a Hermiona? Sama nie wiem... zaciekawiło mnie to :) Czekam na pierwszy rozdział :D
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie darze Coelho zbytnią sympatią, ale na kolejny rozdział będę czekać. :D
OdpowiedzUsuńO kurcze zapowiada sie bardzo interesująco.
OdpowiedzUsuńGinny to taka zimna su*ka (sorka za określenie) , ale tak mi się skojarzyła.
Jestem ciekawa jak wykreujesz Dracona ;)
Harry pod pantoflem.No popatrz ;p Nie uwierzyłabym gdybym nie przeczytała ;p
Luna .Haha taka słodka idiotka ;)
Jestem również ciekawa Pansy . W kanionie jest ona bardzo nieciekawą osobą,ale moim zdaniem można ją bardzo fajnie wykreować ;]
A znając Twoje mozliwości tak właśnie będzie.
Ja nie jestem ciekawa ;p Ja lubie wiedziec ;p
I zastanawia mnie to co takiego ciekawego wymyśli Hermiona postanawiając umrzeć?
Jakie próby samobójcze wymysli?
Kurka nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;p
Pozdrawiam.
http://polecalnia-dhl.blogspot.com/
Co do Pansy chodzilo mi ,że w pozytywnym sensie ja wykreujesz ;p
Usuńmogę w tym miejscu uprzedzić, że padnie wiele wulgarnych słów w opowiadaniu, także wybaczcie
UsuńŚwietne! Pokazałaś to wszystko z innej strony i bardzo mi się to podoba.
OdpowiedzUsuńGinny trzymająca wszystkich pod obcasem z Harrym na czele? - tego jeszcze nie było.
A postać Hermiony bardzo intrygująca - podoba mi się.
Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału. Czuję, że to będzie świetne opowiadanie :)
Hej!
OdpowiedzUsuńProlog krótki ,jak to prolog,ale za to bardzo interesujący i intrygujący :*
Książki o której wspominałaś niestety nie przeczytałam,ale nie bedę psuć sobie początku tego bloga,ponieważ już chcę jeszcze. Ginny i Luna-wiem,że w Twoim opowiadaniu ich nie polubię,natomiast Hermiona zachwyciła mnie od samego początku (trochę to głupio zabrzmiało w końcu to dopiero początek ,ale ja często piszę bez składu i ładu xd)
Czekam na postać Draco i oczywiście na rozdział numer 1 !!:*
xoxo i weny :*!!
Layls
dramione-teatr-uczuc.blogspot.com
Super prolog, bardzo intrygujący, oby tak dalej. ~Ag
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetne, bohaterowie po części zupełnie niekanoniczni, ale nie kole to w oczy i tak tutaj pasuje :)
OdpowiedzUsuńTen moment kiedy zaczyna rozumieć, że jedyne nad czym może panować to śmierć, niby tak prosto opisana, ale jednak porusza, przynajmniej mnie.
I jej relacje z Ronem, opisane tylko w 2 zdaniach, mimo to intrygują i zapadają z pamięć.
A Ginny! Cudownie wykreowany paskudny charakter. Prawdziwa z niej dyktatorka, dobrze pokazane w tym fragmencie z sukienką.
Za to Luna zdaje się być taką słodką idiotką, która robi co jej każą i jest jak taka flaga na wietrze, przynajmniej ja to tak odebrałam.
Natomiast Harry jak to Harry, wlazł pod pantofel, jednak nadal jest dobrym przyjacielem (te zakradanie się do kuchni <3)
Jestem niesamowicie ciekawa Draco i nie mogę się doczekać 1 rozdziału :)
Ogólnie rzecz ujmując - naprawdę świetny prolog. Oby tak dalej :)
Tak się cieszę! Nareszcie prolog opowiadania! Czekałam na nie od dłuższego czasu i nie mogłam się doczekać! Jestem bardzo zainteresowana jak to dalej się rozwinie :-) czekam z niecierpliwością na następny rozdział :-)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie. Spodobało mi się od samego początku gdy Miona się poprawiła ginny... Ginevro. Zapowiada się fantastycznie tylko rudy mi nie pasuje mam nadzieje że go gdzieś utopimy..
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dodałaś prolog.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie nim zaintrygowałaś.
Wszyscy są tacy inni niż zazwyczaj.
Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.
Pozdrawiam
Hermione Granger
Wow O.o dobrze, że siedziałam czytając ten rozdział, bo chyba bym się przewróciła z wrażenia XD zapowiada sie baaaaardzo ciekawie. Odpowiada mi idelanie twój styl pisania, czas i postać z jaką będzie związana tą historia. Jeżeli o mnie chodzi to nie lubię długich rozdziałów. Lubię jak są krótkie, bądź średniej długości, więc myślę, że będę zadowolona i narzekać nie zamierzam :) za wszelkie błędy przepraszam. Uroki telefonu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na więcej ;3
Ciekawy i intrygujący prolog. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że czekam na pierwszy rozdział z niecierpliwością. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zuza
Baaaaaardzo dobrze zapowiadające się opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy prolog.
Ginny tutaj jest , jest.. inna? bo nie wiem jak to nazwać.
Zawsze radosna, kochająca, poświęcająca się dla przyjaciół.
A tu.. taka, oschła i władcza.
Ale to może być dobry element tego opowiadania. Ciekawe jak się rozwinie ;)
Hermiona... widać że brakuje jej coś w tym życiu.. Mam nadzieję że to znajdzie, i będzie to Draco :)
Co do Luny to dość nietypowe jak dla niej że jest tak wpatrzona w kogoś. Kolejny oryginalny pomysł!
Harry taki szarmancki mhmm :D
Zaintrygowałaś bo w sumie każda postać jest niekanoniczna , ale w końcu o to tu chodzi ;)
A na koniec powiem, Ci że ja wolę te krótsze rozdziały, tak już mam,więc dla mnie to plus :D i jeszcze będą częściej!
Czekam na pierwszy rozdział,
Pozdrawiam,
Sama-Wiesz-Kto
OOOCH to jest genialne! Najbardziej podoba mi się to że nie przypomina mi 10 innych dramione, co prawda to dopiero prolog ale po poprzednim opowiadaniu i miniaturce jestem pewna że sama masz mnóstwo pomysłów. Z niecierpliwością czekam na 1 rozdział, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń-Reina :-)
Bardzo mi się podoba prolog, chciałabym wiedzieć czemu Ginny stała się taką zimną Ginevrą, i wgl , bardzo fajnie wszystko napisane, czekam na kolejne rozdziały z niecierpliwością, a i czy możesz określić co ile około będą się pojawiać rozdziały ? Pozdrawiam, i życzę weny Tsuki <3
OdpowiedzUsuńz racji tego, że nie będą bardzo długie to jak najczęściej :) tak bym chciała, a że do następnej sesji daleko to luzzz
UsuńPrzeczytałam hp to jeszcze nie koniec. Nie było jednak po ck komentować. Zrobiłam to długo po zakończeniu, więc... Te opowiadanie mnie wciągnęło więc zamierzam czytać i komentować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sen
Wiesz co mnie najbardziej wkurza w przeważnie każdym opowiadaniu jakie czytam o Dramion? Hermiona i jej "nie mam własnego zdania bo ktoś mi narzuca swoje"... buuu nie lubie Ginni, a perdon Ginevry!!! :p Zapewne jak rozwiniesz opowiadanie dalej, będę bardziej jej nie cierpieć. Czas pokarze. Całość fajna, prolog jest interesujący.
OdpowiedzUsuńMało jej opowiadań o dorosłym życiu bohaterów, no w sumie to nie mało, ale większość jest kiepska :D Jedynie o co chciałabym cię prosić to nie rów z Hermiony ofiary losu. Błagaaaaam.
Wiem, że smęcę marudzę i w ogóle wybacz.. czekam z niecierpliwością na rozdział pierwszy
całuski Fav.
akurat o to możesz być spokojna - ofiara losu to nie Hermiona
UsuńNo to czekamy na kolejny, nie? Prolog super. Najlepiej jest z charakterem Gin(nigdy jej nie lubiłam, nie wiem czemu^^)
OdpowiedzUsuńCzekam i buźka Alh.
Wreszcie!!!! Hurraaa! Zapowiada się super, czekam na ciąg dalszy ;)
OdpowiedzUsuńGinny jest bardzo denerwująca u szkoda mi Hermiony, ale wiadomo że musi być tak żeby opowiadanie było ciekawsze. Ciekawi mnie też jaką role odegra Pansy w życiu Draco i Hermiony. Brakowało mi tylko co sie dzieje teraz z Draco ale trudno <3
OdpowiedzUsuńDraco już wkrótce :)
UsuńNo w koncu tu dotarlam.swietny prolog, podoba mi sie. Postaci tez wykreowalas ciekawie, ale to juz wiesz. :) dobry styl pisania, milo sie czyta. A w historii dostrzegam jeszcze inne podobienstwa...
OdpowiedzUsuńNo w koncu tu dotarlam.swietny prolog, podoba mi sie. Postaci tez wykreowalas ciekawie, ale to juz wiesz. :) dobry styl pisania, milo sie czyta. A w historii dostrzegam jeszcze inne podobienstwa...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak późno trafiłam na tą historię, bo lubię być na bieżąco :D Zaczyna się ciekawie, ale wiem że będzie jeszcze bardziej czadersko. :D Czekam z niecierpliwością na Dramione, trzymaj się ;**
OdpowiedzUsuń